-
POV
Carrie –
Wkurzona opuściłam gabinet pana Grey’a. Ross szedł za mną. „Carrie!”
Zignorowałam go. Chłopak wybiegł przede mnie. „Dziękuję, że się przyznałaś do
winy i nie zwaliłaś tego na mnie.” Spojrzałam na niego ze zdziwieniem. „Winy?!
To ty mnie pierwszy pocałowałeś!” „Umm… Nie przypominam sobie.” Ross popatrzył
na mnie tak, jakby nie wiedział o co chodzi.
Pokiwałam głową na boki. „Wiesz co? Mam cię dosyć! Miałam dać ci tą
szansę, ale ty już ją zmarnowałeś!” Zostawiłam chłopaka samego na korytarzu.
Spojrzałam na zegarek. Nie opłacało mi się już wracać na angielski. Podeszłam
do szafki i zabrałam potrzebne rzeczy. Zamówiłam taksówkę.
Kiedy czekałam pod szkołą na jej przyjazd, zobaczyłam
znanego mi już jeep’a. Zaparkował niedaleko głównego wejścia. Ze środka wysiadł
Nash i jakiś dorosły mężczyzna. Podszedł do nich Ross. Dosyć długo rozmawiali.
W końcu przyjechała moja taksówka. Kiedy przechodziłam obok Ross’a i jego
kolegów, byłam bardzo skrępowana. „Cześć Carrie!” usłyszałam głos Nash’a. „Nie
przywitasz się ze swoim kolegą? Co to w domu kultury nie uczą?” odezwał się
dorosły. Przyspieszyłam i wsiadłam do taksówki.
W domu zjadłam obiad i odrobiłam
lekcje. Do mojego pokoju weszła mama. „Idę na zakupy, idziesz ze mną?”
Spojrzałam na zegarek. „Tak, tylko musimy wrócić przed 18.00.” Mama się
uśmiechnęła i zeszła na dół poprawić makijaż.
- POV Ross’a –
„Nash, po co właściwie tu za nią
przyjechaliśmy?!” Spytał Jake. Syn mu nie odpowiedział. Po chwili drzwi od domu
Carrie się otworzyły. Chciałem wysiąść z auta i z nią porozmawiać, jednak za
brunetką wyszła jej matka. Na szczęście nie zauważyły samochodu. „Nash jedziemy
stąd” powiedziałem. „Cholera jasna!” spojrzeliśmy na Jake’a. „O co chodzi
tato?” zaniepokoił się Nash. Dorosły spojrzał na mnie. „Jak ta dziewczyna ma na
nazwisko?” „Benson, a co?” Pokiwał głową z niedowierzaniem. „Cholera!” Jake
szybko wysiadł z samochodu i podbiegł do dziewczyn.
- POV Carrie –
„Charlotte?!” Mama odwróciła się.
Za nami stał mężczyzna, który zaczepiał mnie dzisiaj pod szkołą. Mama była
zaskoczona, ale chyba zarazem zadowolona z tego spotkania. „Nie widzieliśmy się
około 17 lat. Co ty tu robisz?” Coś nagle do mnie dotarło. Ten facet był
ucieleśnieniem tego, co opowiadała mi babcia. Ale nie! To niemożliwe! To nie
może być… Mama złapała mnie za ramiona. „A to jest właśnie twoja córka- Carrie.
Tyle do ciebie o niej pisałam, a ty nie odpowiedziałeś na ani jeden list…”
Świetnie! Wręcz wspaniale! Oprócz
tego, że Jake jest moim ojcem, to Nash jest moim bratem. Zajebiście! Co mama w
ogóle widziała w tym facecie? I czemu zebrało jej się ma zwierzenia akurat
teraz?! Gdy siedzieliśmy w salonie i rozmawialiśmy czułam się okropnie. Na
szczęście szybko poszedł pod pretekstem jakiegoś ważnego zajęcia. Zostawił ją
17 lat temu, więc czemu miałby nie zrobić tego samego teraz?!
Te wydarzenia sprawiły, że na
randce za nic nie mogłam skupić się na Cameron’ie. Było fajnie. Najpierw
poszliśmy na seans filmowy do parku, potem jedliśmy gofry. Ale to nie wypaliło.
Chłopak zauważył, że coś nie gra. Postanowiłam, że wszystko mu opowiem, choć
tak bardzo chciałam tego uniknąć. „Nie powinnaś brać tego do siebie. Przez tyle
lat dawałyście sobie z mamą radę, czemu teraz miałoby być źle?” Spojrzałam na
bruneta. „Nie rozumiesz. Ogółem wychodzę z tego samego założenia co ty, ale tu
chodzi o to, jakim człowiekiem jest Jake!” Usiedliśmy na ławce. „Poza tym… Ross
jest taki jak on.” Cameron spojrzał na mnie ze zdziwieniem. „A jaką rolę w tym
wszystkim odgrywa Ross?” Spuściłam wzrok. „Bo… On mi się chyba podoba…”
aaa..kocham !!! Wspaniały :*
OdpowiedzUsuńCzekam na next z zniecierpliwieniem
Kocham Twojego bloooga !
Kocham, kocham.kocham!!!!!! Chce kolejny
OdpowiedzUsuńaww <3
OdpowiedzUsuńczekam na next
aaaaaaaaa *.* ja już chce next
OdpowiedzUsuńCzekam na next ;D
OdpowiedzUsuńSuperowe!
OdpowiedzUsuńczaderski (:
OdpowiedzUsuńnie spodziewałam się takiego zwrotu akcji WOW
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKOOOCHAM
OdpowiedzUsuńDŁUGO CZEKAŁAM ALE W KOŃCU JEST <:
OdpowiedzUsuńAle z Rossa palant lol
OdpowiedzUsuń,, bo on mi się .... podoba ? '' już nie mogę się doczekać szybko pisz !!
OdpowiedzUsuńMoże to zabrzmi sprosnie, ale nie mogę doczekać się jakiś ostrych scen.
OdpowiedzUsuńhaha same XD
Usuńczekam na next *__*
OdpowiedzUsuńpiszesz jakieś jeszcze opowiadania? xx
OdpowiedzUsuńpytam bo piszesz bardzo fajnie i chętnie poczytam jakieś inne twoje bligi :))
Usuńbardzo fajnie piszesz :) miło się czyta :D
OdpowiedzUsuńkiedy next ??
OdpowiedzUsuńFajny, fajny, chętnie poczytam dalej i mam nadzieję że już niedługo będzie Raura <3
OdpowiedzUsuńBŁAGAM TYLKO NIE RAURA
OdpowiedzUsuńJEST WE WSZYSTKICH OPOWIADANIACH I TO JUZ NUDZI UGH
NIECH ZOSTANIE JAK JEST :))
Wow świetne ♡
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się jutra *.*
OdpowiedzUsuńBOOOOOSKIE TOOOO JEST <3. CZEKAM NA NASTĘPNY ;33
OdpowiedzUsuńA co do tego rozdziału to jest MEGA (:
OdpowiedzUsuńBoskie ;) Dodawaj szybko następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ;))) !
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się takiego zwrotu akcji :O
Zapraszam do mnie http://good-luck-rydel.blogspot.com/
OMG o.o
OdpowiedzUsuńNo super ! ;) Ojciec sie znalazł :o czyli... Nash... to .. jej.. OMG *-*
OdpowiedzUsuńEPICKIE ;**
OdpowiedzUsuńWOW <3 Nieoczekiwane zwroty akcji..właśnie na to czeka każdy czytelnik :D Jak sie nic nie dzieje to jest nudno ale nie w twoim przypadku :D Czytam bloga co prawda od nie dawna ale dodaję do ulubionych ;* Świetna fabuła, fantastyczny wątek Ross'a i Carrie ^.^ Czekam na next z niecierpliwością ;)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział , super blog , :))
OdpowiedzUsuńczekamy na NEXT :D
OdpowiedzUsuńExtra :)
OdpowiedzUsuń