27.05.2014

6. "Hello, my name is… Nice to meet you"


-          POV Carrie –

Wkurzona opuściłam gabinet pana Grey’a. Ross szedł za mną. „Carrie!” Zignorowałam go. Chłopak wybiegł przede mnie. „Dziękuję, że się przyznałaś do winy i nie zwaliłaś tego na mnie.” Spojrzałam na niego ze zdziwieniem. „Winy?! To ty mnie pierwszy pocałowałeś!” „Umm… Nie przypominam sobie.” Ross popatrzył na mnie tak, jakby nie wiedział o co chodzi.  Pokiwałam głową na boki. „Wiesz co? Mam cię dosyć! Miałam dać ci tą szansę, ale ty już ją zmarnowałeś!” Zostawiłam chłopaka samego na korytarzu. Spojrzałam na zegarek. Nie opłacało mi się już wracać na angielski. Podeszłam do szafki i zabrałam potrzebne rzeczy. Zamówiłam taksówkę.

Kiedy czekałam pod szkołą na jej przyjazd, zobaczyłam znanego mi już jeep’a. Zaparkował niedaleko głównego wejścia. Ze środka wysiadł Nash i jakiś dorosły mężczyzna. Podszedł do nich Ross. Dosyć długo rozmawiali. W końcu przyjechała moja taksówka. Kiedy przechodziłam obok Ross’a i jego kolegów, byłam bardzo skrępowana. „Cześć Carrie!” usłyszałam głos Nash’a. „Nie przywitasz się ze swoim kolegą? Co to w domu kultury nie uczą?” odezwał się dorosły. Przyspieszyłam i wsiadłam do taksówki.

W domu zjadłam obiad i odrobiłam lekcje. Do mojego pokoju weszła mama. „Idę na zakupy, idziesz ze mną?” Spojrzałam na zegarek. „Tak, tylko musimy wrócić przed 18.00.” Mama się uśmiechnęła i zeszła na dół poprawić makijaż.

- POV Ross’a –

„Nash, po co właściwie tu za nią przyjechaliśmy?!” Spytał Jake. Syn mu nie odpowiedział. Po chwili drzwi od domu Carrie się otworzyły. Chciałem wysiąść z auta i z nią porozmawiać, jednak za brunetką wyszła jej matka. Na szczęście nie zauważyły samochodu. „Nash jedziemy stąd” powiedziałem. „Cholera jasna!” spojrzeliśmy na Jake’a. „O co chodzi tato?” zaniepokoił się Nash. Dorosły spojrzał na mnie. „Jak ta dziewczyna ma na nazwisko?” „Benson, a co?” Pokiwał głową z niedowierzaniem. „Cholera!” Jake szybko wysiadł z samochodu i podbiegł do dziewczyn.

- POV Carrie –

„Charlotte?!” Mama odwróciła się. Za nami stał mężczyzna, który zaczepiał mnie dzisiaj pod szkołą. Mama była zaskoczona, ale chyba zarazem zadowolona z tego spotkania. „Nie widzieliśmy się około 17 lat. Co ty tu robisz?” Coś nagle do mnie dotarło. Ten facet był ucieleśnieniem tego, co opowiadała mi babcia. Ale nie! To niemożliwe! To nie może być… Mama złapała mnie za ramiona. „A to jest właśnie twoja córka- Carrie. Tyle do ciebie o niej pisałam, a ty nie odpowiedziałeś na ani jeden list…”

Świetnie! Wręcz wspaniale! Oprócz tego, że Jake jest moim ojcem, to Nash jest moim bratem. Zajebiście! Co mama w ogóle widziała w tym facecie? I czemu zebrało jej się ma zwierzenia akurat teraz?! Gdy siedzieliśmy w salonie i rozmawialiśmy czułam się okropnie. Na szczęście szybko poszedł pod pretekstem jakiegoś ważnego zajęcia. Zostawił ją 17 lat temu, więc czemu miałby nie zrobić tego samego teraz?!


Te wydarzenia sprawiły, że na randce za nic nie mogłam skupić się na Cameron’ie. Było fajnie. Najpierw poszliśmy na seans filmowy do parku, potem jedliśmy gofry. Ale to nie wypaliło. Chłopak zauważył, że coś nie gra. Postanowiłam, że wszystko mu opowiem, choć tak bardzo chciałam tego uniknąć. „Nie powinnaś brać tego do siebie. Przez tyle lat dawałyście sobie z mamą radę, czemu teraz miałoby być źle?” Spojrzałam na bruneta. „Nie rozumiesz. Ogółem wychodzę z tego samego założenia co ty, ale tu chodzi o to, jakim człowiekiem jest Jake!” Usiedliśmy na ławce. „Poza tym… Ross jest taki jak on.” Cameron spojrzał na mnie ze zdziwieniem. „A jaką rolę w tym wszystkim odgrywa Ross?” Spuściłam wzrok. „Bo… On mi się chyba podoba…”

36 komentarzy:

  1. aaa..kocham !!! Wspaniały :*
    Czekam na next z zniecierpliwieniem
    Kocham Twojego bloooga !

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham, kocham.kocham!!!!!! Chce kolejny

    OdpowiedzUsuń
  3. aww <3
    czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  4. aaaaaaaaa *.* ja już chce next

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam na next ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji WOW

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  8. DŁUGO CZEKAŁAM ALE W KOŃCU JEST <:

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale z Rossa palant lol

    OdpowiedzUsuń
  10. ,, bo on mi się .... podoba ? '' już nie mogę się doczekać szybko pisz !!

    OdpowiedzUsuń
  11. Może to zabrzmi sprosnie, ale nie mogę doczekać się jakiś ostrych scen.

    OdpowiedzUsuń
  12. czekam na next *__*

    OdpowiedzUsuń
  13. piszesz jakieś jeszcze opowiadania? xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pytam bo piszesz bardzo fajnie i chętnie poczytam jakieś inne twoje bligi :))

      Usuń
  14. bardzo fajnie piszesz :) miło się czyta :D

    OdpowiedzUsuń
  15. kiedy next ??

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajny, fajny, chętnie poczytam dalej i mam nadzieję że już niedługo będzie Raura <3

    OdpowiedzUsuń
  17. BŁAGAM TYLKO NIE RAURA
    JEST WE WSZYSTKICH OPOWIADANIACH I TO JUZ NUDZI UGH
    NIECH ZOSTANIE JAK JEST :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mogę doczekać się jutra *.*

    OdpowiedzUsuń
  19. BOOOOOSKIE TOOOO JEST <3. CZEKAM NA NASTĘPNY ;33

    OdpowiedzUsuń
  20. A co do tego rozdziału to jest MEGA (:

    OdpowiedzUsuń
  21. Boskie ;) Dodawaj szybko następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny ;))) !

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetny rozdział
    Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji :O
    Zapraszam do mnie http://good-luck-rydel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. No super ! ;) Ojciec sie znalazł :o czyli... Nash... to .. jej.. OMG *-*

    OdpowiedzUsuń
  25. WOW <3 Nieoczekiwane zwroty akcji..właśnie na to czeka każdy czytelnik :D Jak sie nic nie dzieje to jest nudno ale nie w twoim przypadku :D Czytam bloga co prawda od nie dawna ale dodaję do ulubionych ;* Świetna fabuła, fantastyczny wątek Ross'a i Carrie ^.^ Czekam na next z niecierpliwością ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Super rozdział , super blog , :))

    OdpowiedzUsuń
  27. czekamy na NEXT :D

    OdpowiedzUsuń

Jeśli przeczytałeś, proszę skomentuj. To tylko chwilka, a tak motywuje (: